
HArmonyCA – to pierwszy hybrydowy biostymulator tkankowy, który kilka dni temu pojawił się na polskim rynku. Jak wiecie, do nowości podchodzę ostrożnie i czekam, cierpliwie obserwując, czy produkt spełni nasze oczekiwania, ale przede wszystkim, czy jest bezpieczny. Na szczęście w przypadku HArmonyCA mamy do czynienia z nowością na rynku polskim, ale nie nowością światową.
W Ameryce Południowej lekarze posiadają ponad 8-letnie doświadczenie w jego stosowaniu, a w Wielkiej Brytanii wykorzystuje się go od 2 lat. Co więcej, zawarte w nim 2 substancje podawane są do tkanek już od bardzo długiego czasu. Pierwszy z nich – kwas hialuronowy (HA) – od 18 lat stale zwiększa swoją popularność i udowadnia bezpieczeństwo, a hydroksyapatyt wapnia (CaHA) to substancja, z którą posiadamy ponad 10-letnie doświadczenie.
HArmonyCA to także najnowszy produkt należący do rodziny produktów firmy Allergan, z których wywodzi się gama produktów Juvederm®, oraz pierwsza toksyna botulinowa o nazwie handlowej BOTOX®.
W gronie trenerów Allergan Medical Institute miałam przyjemność poznać tajniki HArmonyCa i jako jedna z pierwszych zacząć z nim pracę. Wszystkie „tips and tricks” zdradzili nam dr Maurizio Cavallinii oraz dr Sylwia Lipko-Godlewska.
Jak działa HArmonyCA?
To produkt hybryda zawierający w sobie zarówno usieciowany kwas hialuronowy, jak i mikrosfery hydroksyapatytu wapnia. Pierwsza z tych substancji daje efekt niewielkiego przyrostu objętości, a druga – zbudowana z jonów wapnia i fosforu – tworzy w skórze rusztowanie. To na nim wygodnie osiadają fibroblasty – nasze najwspanialsze komórki, które produkują wszystko to, co potrzebne jest skórze, czyli włókna kolagenowe, włókna elastynowe, kwas hialuronowy i inne białka sygnałowe i transportujące.

Powyższa rycina ilustruje mechanizm działania produktu HArmonyCA. Bezpośrednio po wstrzyknięciu do tkanki (1) zauważysz niewielki efekt wypełnienia zmarszczek i poprawy struktury skóry (2, 3). Jednak dopiero po około 3 miesiącach w skórze pojawią się nowe włókna kolagenu i elastyny, których ilość będzie narastać aż do 12. miesięcy!
Uzbrój się w cierpliwość
Największym wrogiem zabiegów opartych o podawanie substancji stymulujących jest CZAS. Na ostateczne efekty trzeba poczekać. Fibroblasty potrzebują czasu, aby stworzyć nowe włókna i substancje – nie wyrzucają ich z siebie jak bankomat, do którego włożyłaś kartę kredytową.
Od ponad 2 lat rynek medycyny estetycznej „bombardowany” jest informacjami o stymulatorach tkankowych. To określenie przyjęło się tak dobrze, że stało się swoistą modą. Powiedziałabym jednak, że to rodzaj mody, która nigdy nie przeminie – taki klasyk. Pomysł podawania stymulatorów tkankowych oparty jest o ideę pobudzania skóry do odbudowy oraz dostarczania jej bodźców lub składników „zmuszających” ją do regeneracji. To jednak założenie znane znacznie dłużej niż ten medialny szał obecny od 2 lat. Każdy laser, peeling, masaż, mikronakłuwanie czy mezoterapia igłowa pobudza skórę do przebudowy – jest więc STYMULATOREM.
Co wyróżnia produkt HArmonyCA?
Można by powiedzieć, że HArmonyCA to kolejny stymulator na rynku, jednak byłoby to zbytnim uproszczeniem. Poniżej wymieniłam 3 najistotniejsze fakty, które powodują, że jest on wyjątkowy:
- Po pierwsze to długodziałający stymulator – badania pokazały, że do 12 miesięcy od wprowadzenia preparat ma właściwości stymulujące, co oznacza, że skóra w tak długim czasie ulega stopniowej poprawie.
- Brak ryzyka reakcji alergicznych – budujące go związki naturalnie występują w naszym organizmie.
- Rekomendowane jest wykonanie 1 zabiegu w roku (w przypadku skóry bardzo wiotkiej drugi zabieg wykonuje się po 1 miesiącu).
Film z zabiegu
Czas trwania zabiegu
Zabieg trwa od 30 minut do 1 godziny.
Czy zabieg boli?
Zabieg nie wymaga znieczulenia. Produkt podawany jest kaniulą przy wykonaniu łącznie 2 do 4 wkłuć. W trakcie zabiegu pacjenci mogą odczuwać dyskomfort, ale nie jest to bolesne.
Rekonwalescencja
Brak – następnego dnia możesz wrócić do pracy, nałożyć lekki makijaż. Unikaj jednak sauny, basenu, intensywnego wysiłku do tygodnia po zabiegu.